Parafia pw. Matki Boskiej Bolesnej

Starania o budowę kościoła na Teofilowie rozpoczęły się w latach pięćdziesiątych XX wieku. Ale dopiero w 1971 roku utworzono tu parafię, pierwszą po wojnie w Łodzi.

By opisać historię kościoła ojców pasjonistów na łódzkim Teofilowie należy się cofnąć do 1955 roku. W marcu tego roku ojciec Jan Wszędyrówny prowadził rekolekcje w parafii św. Antoniego w Łodzi. Tam spotkał biskupa Michała Klepacza, ordynariusza łódzkiego. Podczas rozmowy biskup Klepacz wyraził zgodę na osiedlenie się w Łodzi pasjonistów. 23 lipca 1956 roku o. Jan wystosował pismo do łódzkiej kurii z prośbą o przyznanie lokalizacji.

Nie przypuszczał, że będzie kiedyś budował tę świątynię.

Jak pisze w swojej pracy poświęconej historii parafii Matki Boskiej Bolesnej na Teofilowie w Łodzi ojciec Łukasz Andrzejewski, padły wtedy konkretne propozycje. Zaoferowano pasjonistom cerkiew przy ul. Piramowicza w Łodzi, którą podobno chcieli sprzedać prawosławni. A także plac przy przystanku Helenówek. Po dwóch miesiącach, we wrześniu 1956 roku, ojciec Jan Wszędyrówny wystąpił do kurii z prośbą, by budowę klasztoru rozpoczęto na placu znajdującym się na rogu ul. Zgierskiej i Jabłoniowej. Wydawało się, że należał on do kurii. Kuria zgodziła się, by w tym miejscu wybudowano klasztor i kościół. Jednocześnie do Łodzi zostaje skierowany ojciec Stanisław Michalczyk. Ma zająć się budową kościoła i klasztoru. Towarzyszy mu dwóch braci: Jerzy Marchliński i Tadeusz Sobiech.

Jak wspominał po latach ojciec Albin Tadeusz Sobiech, jeden pierwszych pasjonistów, którzy przybyli do Łodzi, zarząd architektury miasta Łodzi nie wyraził zgody na taką budowę przy ul. Jabłoniowej. Wyjaśniono, że ten plac nie nadaje na takie przedsięwzięcie. Tłumaczono, że w pobliżu znajduje się duża arteria komunikacyjna, która ma zostać rozbudowana. Decyzję argumentowano również tym, że na tej działce stał piętrowy budynek mieszkalny i gospodarczy. Poza tym, zaznaczono, że po śmierci właściciela tej ziemi, nie przeprowadzono postępowania spadkowego i nie wiadomo było czyją ona jest własnością.

- Wyznaczono za to cztery inne miejsca - opowiadał ojciec Albin Tadeusz Sobiech, który był wtedy jeszcze bratem zakonnym. - Między innymi przy ulicach Łanowej i Traktorowej.

Ojciec Stanisław Michalczyk wsiadł w taksówkę i odwiedził wszystkie miejsca. W końcu uznał, że najlepsze będzie to przy ul. Traktorowej 108-110. Aby jednak stanął tam kościół, trzeba było kupić ziemię od dotychczasowych właścicieli. Wydawałoby się prosta sprawa, stała się wyjątkowo skomplikowana.

Ziemię pod budowę kościoła trzeba było wykupić od Jana Gołębiewskiego i Edwarda Zawadzkiego. Nie potrzebowano całości, ale części ich działek. Jednak by tak się stało, trzeba było dokonać podziału ziemi. Ale władze miasta nie wyrażały zgodę na parcelację. Ojciec Albin Tadeusz Sobiech opowiadał, że wtedy główny architekt miasta, Gromski, poradził ojcu Michalczykowi, by kupił tę ziemię w całości.

- By nie narażać się władzom Łodzi i jak najdłużej sprawę utrzymać w tajemnicy, akt notarialny sporządzono w Zgierzu - wyjaśniał w swych wspomnieniach ojciec Albin Tadeusz.- Akt notarialny sporządzono na całość ziemi, ale zapłacono tylko z połowę.

Jak tłumaczy w swej pracy ojciec Łukasz Andrzejewski, takie rozwiązanie stało się możliwe dzięki zaufaniu jakim gospodarze obdarzyli zakonników. Właściwy teren pasjoniści zajęli w oparciu o prywatną umowę dzierżawy.

Tak więc ziemie kupiono w 1957 roku. Ojciec Stanisław Michalczyk wraz z bratem Jerzym i Tadeuszem, wynajęli mieszkanie w domu Józefy Mausner przy ul. Sałatowej 12. Ojciec Albin Tadeusz Sobiech wspominał że, ojciec Stanisław Michalczyk chciał sprowadzić na działkę pasjonistów z Rawy Mazowieckiej "szopę", która miała służyć jako kaplica i mieszkanie. Jednak władze miasta nie wyraziły na to zgody. Postanowili więc postawić dziewięciometrową kapliczkę, na zbudowanie której nie trzeba było zezwolenia. Sprowadzili ją w części z Przasnysza. 21 listopada 1957 roku odprawili w niej pierwszą mszę świętą.

Na niedzielnej mszy pojawili się okoliczni mieszkańcy. 25 listopada tego samego roku ks. bp. Michał Klepacz podpisał dokument stwierdzający przyjęcie pasjonistów do swojej diecezji i upoważniający ich do trwałego zamieszkania w Łodzi. Jednak szczęście nie trwało długo. Po dwóch tygodniach władze uznały ją za samowolę budowlaną, bo uznano, że stworzono tu nowe miejsce kultu religijnego.

Na miejsce przybyła specjalna komisja, która opieczętowała kapliczkę, a Zarząd Architektury i Budownictwa kazał ją wyburzyć, a jednocześnie zabroniono pasjonistom ogrodzenia ich terenu. W obronie kapliczki stanęła okoliczna ludność. Po dwóch tygodniach kapliczkę ponownie otwarto, z zaznaczeniem, że nie będzie w niej odprawiana msza św. dla mieszkańców tej okolicy. Jak wspominał ojciec Albin Tadeusz Sobiech, zaznaczano też, że kapliczka może w każdej chwili zostać rozebrana na żądanie Zarządu Architektury i Budownictwa.

Sprawę rozstrzygnął dopiero w 1964 roku Sąd Najwyższy, który stwierdził, że kaplica pasjonistów ma charakter półotwarty i może służyć okolicznym mieszkańcom.

W 1958 roku na działce przy ul. Grabieniec ojcowie zaczęli budować dom, w którym mogliby zamieszkać. By uniknąć problemów, o pozwolenie na budowę, jako osoby prywatne, wystąpili ojciec Kazimierz Pawlak, który właśnie przybył do Łodzi oraz siostrzenica ojca Michalczyka. W czerwcu 1959 roku dom był już pokryty dachem.

Przełomowym momentem w historii starań pasjonistów o budowę kościoła, było skierowanie do Łodzi ojca Jana Wszędyrównego. Na Teofilów przybył w 1960 roku. Niemal w tym samym czasie zaczęło tu powstawać wielkie osiedle mieszkaniowe. Jego mieszkańcy przychodzili na niedzielne msze święte do maleńkiej kaplicy pasjonistów. W 1964 roku została powiększona o jeden pokój, ale nadal była za mała. Władze Łodzi nie chciały słyszeć o wydaniu zezwolenia na budowę na Teofilowie kościoła. Część podwórka przed domem ojców pasjonistów, została pokryta dachem. Dzięki temu wierni stojąc na zewnątrz mogli uczestniczyć we mszy świętej.

W 1969 roku bp Józef Rozwadowski utworzył przy kaplicy niezależny wikariat z prawem pełnienie wszystkich funkcji parafii.

Ale kilka lat wcześniej pasjoniści rozpoczęli dramatyczną walką o budowę kościoła. 13 sierpnia 1965 roku Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych zwróciła się z propozycją odkupienia od pasjonistów terenu, na którym planowali zbudować kościół, czyli przy ul. Traktorowej 110. Chciano tam postawić wieżowce. Pasjoniści nie wyrazili zgody na sprzedaż. Dlatego 28 kwietnia 1967 roku władze przystąpiły do wywłaszczenia ich z działki przy ul. Traktorowej 110.

"Pomimo licznych starań, które podjął o. Jan wraz z mecenasem Konstantym Joczem, sytuacja wydawała się beznadziejna" - pisze ojciec Łukasz Andrzejewski. - "Nowe osiedle pochłonęło całą wolną przestrzeń tak, że wydawało się niemożliwe wybudowanie nowego obiektu sakralnego. Władze szykowały się też do wywłaszczenia klasztoru, by zbudować tam kompleks szkolny.

Dziwnym jednak zrządzeniem losu, plac po prawej stronie budynku należącego do pasjonistów nie został jeszcze zabudowany i chociaż nie należał formalnie do zgromadzenia, to właśnie na nim rozpoczęto prace przy otrzymaniu zgody na rozbudowę kaplicy".

30 marca 1971 roku udało się wyznaczyć miejsce, w który miał być zbudowany kościół. Ojciec Łukasz Andrzejewski pisze, że było to "wynikiem bezkompromisowej determinacji przełożonego ojca Jana Wszędyrównego, który posunął się nawet do zagrożenia samospaleniem, jeżeli władze nadal będą stosować szykany i piętrzyć problemy". Decyzja o lokalizacji świątyni została wydana przez Prezydium Miejskiej Rady Narodowej 23grudnia 1971 roku.

Jeszcze tej samej zimy zaczęto projektować kościół. Wiosną przygotowywano plac pod budowę, ogrodzono teren. Kamień węgielny, odłupany z murów bazyliki świętych Jana i Pawła w Rzymie w kaplicy założyciela pasjonistów, poświęcił dnia 18 października 1971 roku, w obecności ks. bp J. Rozwadowskiego i o. Jana Wszędyrównego, papież Paweł VI podczas audiencji udzielonej Polakom z okazji beatyfikacji Maksymiliana Marii Kolbego.

Tego dnia wszedł także w życie dekret ordynariusza z dnia 3 czerwca 1972 roku ustanawiający parafię Matki Bożej Bolesnej przy kaplicy Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa. Pierwszym proboszczem został przełożony łódzkiej wspólnoty o. Jan Wszędyrówny, wikariuszami mianowano: o. Leona Morawskiego, o. Krzysztofa Kota, o. Hieronima Skrzypka. Parafia liczyła wówczas 60 tys. wiernych.

W maju 1976 roku biskup Rozwadowski odprawił pierwszą mszę świętą w dolnym kościele. A trzydzieści lat później, 17 kwietnia 2006 roku, arcybiskup Władysław Ziółek konsekrował kościół pasjonistów na Teofilowie.

 

Źródło: Dziennik Łódzki.