MaKler

Smutna prawda

Pogrzeb bliskiej osoby dla wielu z nas jest przeżyciem szczególnie trudnym, w tym okresie jesteśmy słabi psychicznie i bardzo niestabilni emocjonalnie. każda pomoc ze strony bliskich i nie tylko jest bezcenna. Kiedy dowiadujemy się o tym że straciliśmy kogoś naprawdę bliskiego stajemy także przed problemem pochowania tej osoby. W stanie w jakim się znajduje człowiek po takiej tragedii ciężko jest logicznie myśleć i podejmować dobre decyzje.

Niedawno straciłem ojca, dla syna jest to szczególnie trudne i bolesne przeżycie. Zorganizowanie całego pogrzebu przypadło mnie jako najstarszemu synowi. Nigdy wcześniej nie miałem okazji załatwiać podobnych spraw i trochę mnie to przerażało zakładając że byłem w stanie żałoby i smutku po stracie.  Zebrałem się do kupy i postanowiłem załatwić wszystkie sprawy jak się należy. W tym celu udałem się do firmy pogrzebowej ZEUS, obsługa była świetna i bardzo profesjonalna. Po 30min rozmowy z pracownicą firmy zrozumiałem że są w stanie załatwić za mnie wszystko, więc strasznie mi ulżyło, bo nie będę ukrywał że miałem obawy. Pani która mnie obsługiwała nie zawołała ani grosza, powiedziała że wszystko ureguluje po zwrocie pieniędzy z ZUS. Musze przyznać że byłem bardzo miło zaskoczony faktem że obca dla mnie firma jest w stanie mi tak zaufać. Zostałem poinstruowany przez panią z firmy pogrzebowej co jeszcze musze sam załatwić. Udałem się zatem do kancelarii na cmentarzu i tam pojawił się mały szok. Na dzień dobry usłyszałem że musze zapłacić od ręki 1630zł za wynajęcie kaplicy, czynności pogrzebowe i 450zł księdzu w parafii.  Zapytałem czy mogę zapłacić po otrzymaniu pieniędzy z ZUS, bo ojcu takie pieniądze się należą z ubezpieczenia, okazało się że nie ma takiej możliwości. Ja akurat dysponowałem odpowiednią sumą, ale zdałem sobie sprawę że wielu ludzi nie ma wolnych 2000zł.

Bardzo zrobiło mi się przykro że jako parafianin tej parafii jestem potraktowany w ten sposób, przecież od dziecka jestem związany z tą parafią, na samą ofiarę dałem temu kościołowi w sumie jakieś krocie, przecież to właśnie od tych ludzi powinienem dostać największe wsparcie i pomoc. Co najśmieszniejsze forma pogrzebowa zaproponowała mi nawet to że da mi gotówkę żebym mógł zapłacić w kościele i kaplicy cmentarnej. Wtedy zrozumiałem że niema już kościoła w który tak wierzyłem i do którego przychodziłem kiedyś się modlić, nie ma już tych księży którzy bezinteresownie i z dobroci serca pomagali, pozostała tylko organizacja która jest nastawiona na zysk i mająca gdzieś moje problemy. Przykre jest to że obcy dla mnie ludzie z firmy pogrzebowej chcieli mi nawet dać pieniądze na to żebym miał na księdza „przyjaciela”.  Teraz się nie dziwie że tak wiele się słyszy w mediach o tych wszystkich skandalach kościelnych i o porażkach kościoła katolickiego w Polsce i na świecie.  Jestem naprawdę zawiedzionym człowiekiem. I uważam że jak każdy z nas pieniądze dane na ofiarę niedzielną dał na jakiś dobry i uczciwy cel to świat był by naprawdę lepszy, a nasze sumienie czystsze.


kler | kościół katolicki | kościół teofilow